
Z wizytą w Warszawie
W dniach od 08 do 10 kwietnia 2016 grupa uczniów z naszej szkoły przeżywała swoją wielka przygodę w Warszawie. Najpierw odwiedziliśmy budynki polskiego parlamentu, w których mieszczą się sale Sejmu i Senatu. Dowiedzieliśmy się wielu istotnych faktów na temat działalności obu organów władzy. Otrzymaliśmy pamiątkowe komiksy z okazji 500 lat Parlamentu Polskiego, bowiem w roku 1493 zebrał się on po raz pierwszy.
Następnie wielu z nas ciekawością obejrzało wnętrze Stadionu Narodowego. Wywarł na nas spore wrażenie. Kolejno udaliśmy się do Centrum Nauki Kopernika. Jego zadaniem jest zachęcanie do osobistego zaangażowania w poznanie i zrozumienie świata oraz do wzięcia odpowiedzialności za zmiany zachodzące wokół nas. W centrum znajduje się pierwszy na świecie teatr, w którym grają roboty. Celem Teatru Robotycznego jest prezentacja istotnych tematów z różnych dziedzin nauk ścisłych i humanistycznych w sposób angażujący emocje, a przez to łatwiejszy do przyswojenia. Niektórzy z nas obejrzeli przedstawienie pt. „Ojciec wie najlepiej” zrealizowane na podstawie baśni H. Andersena. Drugiego dnia wyprawy wzięliśmy udział w warsztatach teatralno-muzealnych przeprowadzonych w Teatrze Królewskim w Łazienkach. Został on otwarty przez ostatniego króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego, wielkiego mecenasa sztuki i nauki. Być może król Staś chciał nas tam zatrzymać na dłużej, bo jedna z grup warsztatowych zatrzasnęła się w dawnej garderobie aktorów. Na szczęście dobre duchy teatru czuwały nad nimi i prędko zostali uwolnieni. Wieczorem natomiast mieliśmy niewątpliwa przyjemność uczestniczyć w przedstawieniu kabaretowo-muzycznym przywołującym klimat przedwojennej Warszawy. Błyskotliwe żarty i anegdoty, wesołe oraz nostalgiczne piosenki przeniosły nas w tamten świat. Spektakl nosił tytuł ,,Dla mnie bomba”, a można go oglądać w słynnym Teatrze Żydowskim przy Placu Grzybowskim.
Poranek w dniu wyjazdu przywitał nas przelotnym deszczem. Mimo to oddaliśmy cześć wielu wspaniałym artystom, naukowcom, zapalając symboliczny znicz na Powązkach. Niejeden z nas stwierdził, że rzeczywiście, (jak głoszą ulotki i napisy na stołecznych tramwajach), w Warszawie można się zakochać.
Tekst : M. Przybylska