
„Jak motywować i wspierać dziecko w „ostatnim” miesiącu nauki zdalnej”
Jak zmotywować dziecko do nauki zdalnej?
Ta sytuacja, kiedy pracujemy i uczymy się w domach trwa już ponad 2 miesiącei z tą motywacją bywa już naprawdę kiepsko...
O czym warto pamiętać, by ułatwić to zadanie i dotrwać do końca roku szkolnego?
Pandemia zmieniła nasze dotychczasowe życie. Wiele osób w czasie jej trwania stara się utrzymać codzienną motywację – lub stara się na nowo zmotywować – do podejmowania działań. Jest to trudny i wymagający czas, który zmusza nas do reorganizacji wielu życiowych obowiązków.
Czym jest motywacja?
Motywacja to gotowość do podjęcia pewnych działań, które po określonym czasie przynoszą skutki. Zazwyczaj wyznaczamy sobie określony kierunek działania, który dzięki motywacji, możemy w różnym stopniu zrealizować. Motywacja jest bardzo istotna. Pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu naszej sfery psychicznej i fizycznej. Jest potrzebna do realizowania między innymi: pracy, nauki czy aktywności ruchowej. Aktualna sytuacja, w której się znaleźliśmy, może w różnym stopniu działać na ową motywację. Niestety, ograniczenie przestrzeni oraz wprowadzone ogólne obostrzenia mogą mieć negatywny wpływ na poziom efektywności naszego działania.
Jak w tej sytuacji możemy pomóc dzieciom? Jak motywować dziecko w nauce przy restrykcyjnych obostrzeniach, braku możliwości rozładowania emocji po wielogodzinnym siedzeniu przed komputerem? Bez możliwości wyjścia z domu, spotykania się z grupą przyjaciół itp. Jak możemy wesprzeć je w tak niepewnych czasach?
Przede wszystkim rozmową, zadawaniem pytań otwartych i chęcią zrozumienia.
1. Na początku zaakcentujmy, że kwarantanna jest stanem przejściowym. W końcu to minie i dalej będziemy mogli zmierzać do realizacji swoich celów i marzeń. Nie warto zbyt mocno skupiać się na tymczasowych przeszkodach, bo one zawsze się pojawiają w jakiejś formie. Musimy dobrze przygotować się do wyprawy po swoje marzenia, zabierając na pokład swojego statku: mapy, plany podróży, ubranie ochronne na każdą pogodę oraz rozmaite „narzędzia” na wypadek sztormu.
2. Warto również przypomnieć dzieciom że można się samemu motywować zewnętrznie np. przez chęć uzyskania dobrej oceny, czy obawę przed konsekwencjami że się czegoś nie zrobi np. dostanie złą ocenę, brak kieszonkowego etc. Taka motywacja jest krótkotrwała, wystarczy, że zniknie obiecana nagroda, a my tracimy zapał. Można też napędzać się motywacją wewnętrzną. Motywacja wewnętrzna jest wtedy kiedy np. rysuję, bo CHCĘ rysować (nie, żeby dostać pochwałę albo nagrodę). Taka motywacja pozwala robić rzeczy, które dają długotrwałą radość, nie nudzi się po kilku dniach. Wtedy ciągle mamy ochotę wracać do tych działań, bo wprawiają nas w dobry nastrój. Nie odczuwając wysiłku stajemy się coraz lepsi w danej dziedzinie. To jest coś, co daje nam frajdę i nikt nam nie może tego odebrać.
3. Zapytajmy dziecko o jego główne marzenie. Co chciałoby robić w przyszłości oraz co teraz najbardziej lubi robić. Potem może narysować na kartce jakie kroki zbliżą go tego marzenia np. w zostaniu weterynarzem. Kroki duże, to poszczególne etapy edukacji. Kroki małe to czytanie książeczek i filmów o zwierzętach, dobre wyniki na biologii. Ważne, by dziecko zrozumiało, że już teraz może pracować na swoje marzenia.
4. Zagadnij dziecko o to, co naprawdę lubi robić, co je angażuje, co mu daje siłę. Poproś, by poszukało tych rzeczy w swoich codziennych zadaniach – wypisało jak najwięcej (przynajmniej 10 spraw, które dają mu pozytywną energię. Mogą to być nawet bardzo małe rzeczy np. „nie przepadam za geometrią, ale lubię rysować geometryczne figury do zadań”.
5. Teraz, kiedy dziecko już wie, co go wzmacnia, inspiruje i przybliża do spełnienia wielkich marzeń – zachęć, by stworzyło swój plan codziennych działań. W tym planie będą ulubione lekcje, oraz te których dziecko nie lubi. Po prostu trzeba sprawnie je wykonać, by przejść do rzeczy, które uwielbia i móc poświęcić im całą swoją uwagę!
Pedagog szkolny
Beata Kuzia